Poznaj Metodę Pick Up
Jak wyglądają zajęcia?
Kiedy na innych lekcjach angielskiego dzieci ziewają z nudy i nie mogą doczekać się końca, u nas pickupowi uczniowie piszczą z ekscytacji, mają radość wyrysowaną na buziach i nie mogą uwierzyć, że zajęcia tak szybko minęły.
Zajęcia odbywają się raz w tygodniu i trwają od 45 do 90 minut.
Godzina lekcyjna jest doskonale zaplanowana w każdej minucie zajęć.
Mamy autorskie scenariusze, wypełnione po brzegi zabawami, grami, zadaniami i projektami sensorycznymi. To oznacza, że na naszych kursach nie ma przestrzeni na nudę. Jest 100% zaangażowania z wypiekami na policzkach 🙂
Każda lekcja jest nie tylko przemyślana od A do Z, ale też dodatkowo bazuje na III głównych schematach:
I — GRY I ZABAWY z prezentacją słownictwa
Wiadomo, że dzieci potrzebują zabaw, aby się rozwijać. Dlatego w pierwszej części zajęć stawiamy na aktywność ruchową i dynamikę połączoną z poznawaniem nowych słówek i zwrotów. Na każdej lekcji mamy zaplanowanych sporo atrakcyjnych zabaw i gier, które zachęcają do mówienia po angielsku i uczą współpracy z innymi dziećmi. Dzięki licznym powtórzeniom mali kursanci w ruchu zapamiętują znacznie efektywniej niż dzieci siedzące na dywanie czy w ławkach.
Tym czynnościom towarzyszy nasza maskotka — małpka Picko pomagająca w nauce nowych wyrażeń i szlifowaniu akcentu.
II — KARTY PRACY
To krótkie odsapnięcie po sporej dawce ruchu w trakcie angażujących zabaw. Tutaj wykorzystujemy nasze autorskie karty pracy, które pozwalają doskonalić pracę rączek i pisanie. Mamy zatem elementy do kolorowania, rysowania, naśladowanie pisania. W trakcie tej statycznej części lekcji lektor nieustannie komunikuje się z grupą po angielsku, aby w pełni oswajać ich z tym językiem.
W starszych grupach Pick Up wprowadziliśmy także czytanie globalne. Ten niesamowicie mądry system pozwala już 5-6-latkom podejmować swoje pierwsze próby czytania na głos.
III — PROJEKT SENSORYCZNY
To najbardziej spektakularna i wyczekiwana przez dzieci część zajęć. Z nieukrywaną ekscytacją podchodzą do wszelkich projektów sensorycznych, które zawsze związane są z omawianym tematem i stanowią integralną część zajęć. A co ciekawego robimy w ramach kursu?
Indyka z szyszki, kiedy omawiamy amerykańskie Święto Dziękczynienia. Pumpkin Jar, czyli słoik z pomarańczową puchnącą piankoliną, który dekorujemy w czarne elementy, jak przystało na Halloween. Pacynki z rękawiczek, ruchomych oczek, włóczek i drucików sensorycznych, kiedy tematem przewodnim jest rodzina. Bawimy się też oceanem z hydrożelu, pachnącą truskawką piankoliną, tradycyjną masą solną, piaskiem kinetycznym i mnóstwem innych materiałów, z których tworzymy cuda i pięknie pracujemy plastycznie i kreatywnie.
Najlepsze jest to, że nawet dzieci, które z natury są ciche i nieśmiałe, ożywiają się, gdy wiedzą, że idą na nasze lekcje angielskiego. Nowi rodzice często są zszokowani, jak bardzo ich pociechy czują ekscytację przed i po zajęciach. A my utwierdzamy ich w przekonaniu, że ta euforia nie znika nawet na kursie. Czy może być dla maluchów lepsze?